Tag Archives: Adam Bielan

Moim zdaniem wizyta Morawieckiego w Budapeszcie to jawne wspieranie sił proputinowskich i zdrada stanu. Nie ma w języku politycznej dyplomacji odpowiednich określeń na tę hańbę i jawne stawanie po stronie sił antyeuropejskich, antydemokratycznych, antywolnościowych i jawnie antypolskich.

Nie wiem jakie interesy były tam załatwiane i jaki był cel tej wizyty … ale efekt jest jeden: PiS stawia się w jednym rzędzie z proputinowskimi partiami europejskimi. Wiem, że to nie pierwszy raz i wiem, że już wiele razy o tym pisaliśmy ale dzisiaj obejrzałem szerszy materiał o tym „wydarzeniu”.

– Chciałbym aby wszystkie polskie media głośno o tym mówiły!

– Chciałbym aby każda gazeta w kraju pisała o tym na pierwszej stronie!

Kolejne dramatyczne zwroty akcji w sprawie list Prawa i Sprawiedliwości. I znowu sprawa dotyczy Jacka Kurskiego. Były szef TVP stracił jedynkę, ale zyskał miejsce tuż przy prezesie Jarosławie Kaczyńskim.

Więcej o kandydatach PiS do Parlamentu Europejskiego >>>

 


Więcej z Archiwum >>>

Można przypuszczać, że PiS przegra zarówno w wyborach samorządowych, jak i europejskich, ale dopiero skala tej przegranej zadecyduje, czy partia Kaczyńskiego przetrwa i w jakiej kondycji – mówi Aleksander Smolar.

Wywiad z Aleksandem Smolarem >>>

 


Ruszyło śledztwo w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw przez Adama Bielana i Grzegorza Pudę – ustaliło RMF FM. Wcześniej Najwyższa Izba Kontroli złożyła zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.

Więcej o złodziejstwie Bielana z NCBiR >>>

Konkursy były robione bez żadnych procedur, bez trybu. – mówi o wynikach kontroli w MEN wiceministra edukacji Joanna Mucha w najnowszym „Wyborach kobiet”.

Więcej o chamie Czarnku i jego wałach >>>

Przez lata obowiązywał układ między politykami wszystkich – naprawdę wszystkich – opcji politycznych: rozliczanie poprzedników owszem, ale takie nie za bardzo dotkliwe. Tym razem Donald Tusk wcisnął gaz do dechy i nie zamierza skręcić. Zwłaszcza że zadanie ma bardzo ułatwione.

Więcej o twardym rozliczeniu PiS >>>

W piątek na łamach kilku europejskich gazet, w tym “Gazety Wyborczej”, pierwszy wywiad prasowy z premierem Donaldem Tuskiem od czasu objęcia przez niego po raz kolejny stanowiska premiera. Szef polskiego rządu mówi w nim głównie o niebezpieczeństwie ze strony Rosji oraz apeluje do krajów NATO o zbrojenia.

Więcej o wywiadzie z Donaldem Tuskiem >>>

 


To są metody, które PiS stosowało zawsze, tylko teraz po prostu dostało lepsze zabawki – mówią byli politycy partii Kaczyńskiego. Nawet oni są jednak pod wrażeniem skali podsłuchów i inwigilacji.

Ludzie skupieni wokół Mateusza Morawieckiego i Adama Bielana mają nakręcać plotki o istnieniu listy polityków Prawa i Sprawiedliwości inwigilowanych Pegasusem – to teoria, która jest coraz częściej powtarzana wśród ludzi PiS. W tle całej historii ma stać wewnętrzna walka o miejsca na listach do Parlamentu Europejskiego.

Więcej o psychozie w PiS >>>

 


Grupa Mateusza Morawieckiego ruszyła do drugiego natarcia w wojnie frakcyjnej w PiS. Tym razem były premier wydaje się lepiej przygotowany. Są zaskakujące sojusze, nieczyste zagrywki i donosy. To gra o wysoką polityczną stawkę.

Więcej o walce Morawieckiego o prezesurę po Kaczyńskim >>>

 


#Pablieton

Jak to Wąsik z Kamiński z korupcją walczyli…

Obalamy mity propagandy PiS

W rankingu Transparency International „Corruption Perceptions Index”, który kompleksowo ocenia stan tego zjawiska na świecie – w roku 2015, zatem za czasów rządów PO, Polska zajmowała w nim 29 miejsce.

Kiepsko?

Uważajcie zatem:

W roku 2007, czyli na początku przygody Platformy z rządem, byliśmy notowani na miejscu 61. Czyli po ośmiu latach nasz ranking podniósł się o 32 pozycje. To jest znaczący awans. Przyznacie?

I to dziedzictwo zostało powierzone w ręce naszego cudownego duetu: Maciek i Mariusz. Duetu o którym prezydent i jego nadprezydent mówią, że „wyplenili w Polsce korupcję”. Na tym polu są podobno demonami sukcesu!

To przyjrzyjmy się danym… Suchym, beznamiętnym, niepolitycznym. Jak zatem wygląda stan Corruption Perceptions Index za rok 2022? Ciągły spadek? Same sukcesy? Nie uwierzycie!!! „Awansowaliśmy” z miejsca 29 na… 55. Tak, tak pięćdziesiąte piąte!

Jeszcze raz porównajmy dokonania rządów na tym polu. Tak dla jasności:

– rząd PO-PSL – spadek z miejsca 61 na 29

– rząd PiS – wzrost z miejsca 29 na 55.

Czyli w zasadzie wróciliśmy do punktu wyjścia. Dzięki wytrwałej, okupionej więziennymi cierpieniami pracy Wąsika i Kamińskiego wyprzedziły nas takie kraje jak: Kostaryka, Rwanda, Vanuatu, Senegal, Gujana… Mało wam? Przed nami jest nawet Białoruś i Kolumbia. Tak, tak. Dawne królestwo Escobara!

Jak może być inaczej w kraju w którym zinstytucjonalizowana przez partię-matkę korupcja była elementem politycznego systemu? Nijak nie da się bronić dorobku tych przestępców… Postawię tezę, że to właśnie dzięki ich działaniom w Polsce korupcja rozrosła się. Ponownie stała się problemem społecznym.

Kamiński i Wąsik rozbudowali zatem korupcję w Polsce. Wynieśli ją na wyżyny politycznej sztuki. Stało się tak, ponieważ mieli zaklejone cementem jedno oko. To które winno patrzeć na działania władzy…

Podczas środowego (24.01) przesłuchania Jacka Sasina przed komisją ds. wyborów kopertowych, pytania zadawała m.in. posłanka Koalicji Obywatelskiej Magdalena Filiks. Parlamentarzystka wycisnęła z przesłuchania ile tylko się dało, wielokrotnie „dociskając” byłego wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego, nie tracąc przy tym humoru.

Więcej o komisji śledczej ds. wyborów kopertowych >>>

 


„Gazeta Wyborcza” informowała o poleceniu służbowym, jakie w związku z decyzją Trybunału Konstytucyjnego (postanowienie z 14 grudnia zobowiązuje Skarb Państwa do powstrzymania się od konkretnych działań wobec TVP i PR), wydali swoim pracownikom szefowie TAI: Michał Adamczyk i Samuel Pereira oraz szef „Wiadomości” Marcin Tulicki. Zgodnie z nim, podlegli im pracownicy mają „bezwzględnie blokować każde działanie zmierzające do bezprawnego wejścia do budynków TVP, w tym TAI”.

Informacje „Gazety” potwierdza także nasz informator, który donosi, że pracownicy redakcji informacyjnych i publicystycznych zostali postawieni w stan najwyższej gotowości. Zaplanowano nocne dyżury w godzinach od 23 do 8 rano, a operatorzy i reporterzy są przygotowani do relacjonowania na żywo „siłowego przejęcia” telewizji w każdej chwili.

Wygląda na to, że broniący TVP w obecnym kształcie pracownicy nie tyle liczą się z możliwością „siłowego wejścia” służb do telewizji, co właściwie na nią liczą. Jak twierdzi informator WP, wszystko po to, by zrobić „show” i wykorzystać zajście do propagandowej narracji.

Polska ma nadzieję, że już za kilka miesięcy uda się odblokować część pieniędzy z KPO i wszystkie fundusze spójności, czyli 76,5 mld euro. Co nie oznacza, że pieniądze popłyną od razu, bo potrzebne są projekty, których poprzedni rząd nie przygotował.

Więcej o tym, jak KPO będzie napływała do Polski >>>

PiS otrząsa się po przegranych wyborach i przygotowuje się do kolejnych. Pierwsze decyzje Jarosława Kaczyńskiego nie budzą jednak entuzjazmu wśród członków PiS. Obawiają się, że wchłonięcie do ich struktur Adama Bielana i Łukasza Mejzy może odbić się partii czkawką.

Więcj o Radzie Politycznej PiS, na której przyjęto łajzy Bielana i Mejzę >>>

 


Radosław Gruca, dziennikarz śledczy z Radiozet.pl, o wczorajszym zaprzysiężeniu przez prezydenta Andrzeja Dudę rządu Mateusza Morawieckiego, zwanego przez złośliwych “dwutygodniowym”.

– To jest odwracanie uwagi od nieuchronnego końca rządów PiS i w zasadzie kupowanie sobie kolejnych dni, które dzielą nas od wielkiego tsunami, które w moim przekonaniu na przestrzeni dwóch lat może zmieść ludzi PiS ze sceny politycznej. Mogę zagwarantować, że w momencie jak przyjdzie nowy rząd, to przyjdą takie historie, o których się państwu nie śniło – mówi Gruca i dodaje. – Państwo PiS zostało zbudowane na zasadach mafijnych. Jeśli chodzi o osoby funkcyjne, to ciężko będzie znaleźć takich, których nie będzie można postawić przed sądem.

O konkretnych politykach PiS, którzy mogą obawiać się odpowiedzialności Gruca nie ma wątpliwości.

– To już czas na to, żeby minister Buda przyszykował się do zeznań, czy to przed komisją śledczą, czy przed prokuratorem, bo to on nadzorował w pewnym momencie NCBiR i wiem, ze Adam Bielan, tak wiem panie ministrze, że Adam Bielan osobiście mu doradzał w wielu różnych kwestiach – mówi i dodaje. – Przypomnę, to jest ta instytucja, w której nieprawidłowości opisaliśmy wraz z Mariuszem Gierszewskim w Radiu Zet, co zaowocowało dymisją Jacka Żalka.

O to, w jaki sposób PiS zaciera ślady po swoich 8-letnich rządach.

– Panika, która wybuchła jest olbrzymia. Mówi się o czymś takim jak operacja o kryptonimie “Schron”, czyli chowanie różnych dokumentów, łącznie z tymi, o których mało się rozmawia, czyli dokumentów ze zbioru zastrzeżonego IPN, które jakoś wyjątkowo interesują ekipę pisowską. Zbiór zastrzeżony to są ludzie, którzy byli ochronieni przed ujawnieniem specjalną ustawą, ale już nie powinni być chronieni. Wszystko powinno być jawne – mówi dziennikarz.

— Służby robiły, co chciały. Jak się potem okazało, prokuratorzy i sędziowie okazywali im zbyt duże zaufanie. Jedni z wygody, inni z pośpiechu, a inni po to, żeby się przysłużyć władzy. Znamy tylko promil inwigilowanych osób — mówi Michał Kokot, autor książki “Polska na podsłuchu”, dziennikarz śledczy “Gazety Wyborczej”.

Więcej o skali inwigilacji Pegasusem przez PiS >>>

 


Andrzej Stankiewicz w niewielkim felietonie pisze o sztabie wyborczym PiS, a w istocie sztabie milionerów, bo takimi zostali po 2015 roku, gdy partia Kaczyńskego dorwała się do konfitur i miodu.

Och, używam metafor.

Gdy mafia PiS zawłaszczyła państwo, spółki skarbu państwa, budżet państwa i wszelki synekury.

Rozpieprzyli nam kraj, zdegradowali w Unii Europejskiej, rozkradli, sądownictwo przez Ziobrę jest ciągle dewastowane, a mediów publicznych nie ma, w tej chwili można je porównać do gadzinówek (jak w trakcie wojny nazywano nazistowskie media).

Ten sztab wyborczy PiS łączy tylko jedno – kasa, i rzecz jasna utrzymanie władzy za wszelką cenę, bo w innym wypadku Kaczyński i jego ferajna skończą w pierdlu. Niedomagający prezes z pewnością tam zejdzie i  spotka się na niebieskim łonie z bratem, Lechem, mającym na sumieniu 96 ofiar pod Smoleńskim.

Szefem sztabu jest Joachim Brudziński, postać, która niczego do wspólnego dobra nie wniosła. Niespecjalnie potrafiący się wyrażać. Osoba wielce odrażająca, a jego czyny są proweniencji marginesu społecznego.

Albo taki Adam Bielan (jego oficjalny majątek oceniany jest na 4 miliony zł, ale istotny jest ten, który został zadołowany w rajach podatkowych). Jego partyjka Republikanie zawłaszczyła Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, gdzie kradną setki milionów zł.

Zaczął sypać zastępca Bielana, Jacek Żalek, który został złapany na gorącym uczynku podprowadzanie milionów, więc mamy oto pierwszego swiadka koronnego.

Zanim dojdzie do wyborów wielu polityków PiS zacznie ratować dupy i wyjawiać opinii publicznej swoje opowieści o lepkich rękach.

A mamy do czynienia z niebywałym złodziejstwem i pokaczności rządzenia. To są rzędy wielkości nawet nie milionów, dziesiątków, czy setek, ale jak w wypadku Obajtka, podejrzwam, że Sasina I morawieckigo  – miliardów. Tak!

Dlatego się boją, będą oszukiwać na potęgę, przekupywać elektorat, są w stanie wysłać na ulice siły policyjne, wojsko, służby specjalne.

Felieton Andrzeja Stankiewicza >>>

PiS bez resetu

Czy to wszystko, na co stać Joachima Brudzińskiego? Wiec złożony z polityków partii rządzącej, zorganizowane grupy związkowców wysłane przeciwko Tuskowi, szczucie na Unię, Niemców i uchodźców? Niewiele. Brudziński czasu miał wprawdzie mało, ale efekt osiągnął nader mizerny.

Wiec przeniesiony naprędce i nieelegancko z Łodzi do Bogatyni kadrowano ciasno, bo szeroki plan uwidaczniał brak zainteresowania miejscowych. Pierwszy, drugi, a i trzeci rząd stanowił aktyw partyjny, na czele z Elżbietą Witek czy Jadwigą Wiśniewską. Prezes dziękował tym, którzy “musieli tu przyjechać”. Mówił to, co mówi od miesięcy, a czasem od lat – bez energii, za to nienawistnie.

Felieton Karoliny Lewickiej >>>

 


Tajemniczy Maciej Ż, dwóch studentów matematyki, grupa recydywistów z Mokotowa i NCBiR, to przepis na wyłudzanie pieniędzy na tzw. słupy.

Więcej o pisowskiej aferze w NCBiR >>>