Tag Archives: Bezczelny Lewak

#Pablieton

Jak to Wąsik z Kamiński z korupcją walczyli…

Obalamy mity propagandy PiS

W rankingu Transparency International „Corruption Perceptions Index”, który kompleksowo ocenia stan tego zjawiska na świecie – w roku 2015, zatem za czasów rządów PO, Polska zajmowała w nim 29 miejsce.

Kiepsko?

Uważajcie zatem:

W roku 2007, czyli na początku przygody Platformy z rządem, byliśmy notowani na miejscu 61. Czyli po ośmiu latach nasz ranking podniósł się o 32 pozycje. To jest znaczący awans. Przyznacie?

I to dziedzictwo zostało powierzone w ręce naszego cudownego duetu: Maciek i Mariusz. Duetu o którym prezydent i jego nadprezydent mówią, że „wyplenili w Polsce korupcję”. Na tym polu są podobno demonami sukcesu!

To przyjrzyjmy się danym… Suchym, beznamiętnym, niepolitycznym. Jak zatem wygląda stan Corruption Perceptions Index za rok 2022? Ciągły spadek? Same sukcesy? Nie uwierzycie!!! „Awansowaliśmy” z miejsca 29 na… 55. Tak, tak pięćdziesiąte piąte!

Jeszcze raz porównajmy dokonania rządów na tym polu. Tak dla jasności:

– rząd PO-PSL – spadek z miejsca 61 na 29

– rząd PiS – wzrost z miejsca 29 na 55.

Czyli w zasadzie wróciliśmy do punktu wyjścia. Dzięki wytrwałej, okupionej więziennymi cierpieniami pracy Wąsika i Kamińskiego wyprzedziły nas takie kraje jak: Kostaryka, Rwanda, Vanuatu, Senegal, Gujana… Mało wam? Przed nami jest nawet Białoruś i Kolumbia. Tak, tak. Dawne królestwo Escobara!

Jak może być inaczej w kraju w którym zinstytucjonalizowana przez partię-matkę korupcja była elementem politycznego systemu? Nijak nie da się bronić dorobku tych przestępców… Postawię tezę, że to właśnie dzięki ich działaniom w Polsce korupcja rozrosła się. Ponownie stała się problemem społecznym.

Kamiński i Wąsik rozbudowali zatem korupcję w Polsce. Wynieśli ją na wyżyny politycznej sztuki. Stało się tak, ponieważ mieli zaklejone cementem jedno oko. To które winno patrzeć na działania władzy…

Podczas środowego (24.01) przesłuchania Jacka Sasina przed komisją ds. wyborów kopertowych, pytania zadawała m.in. posłanka Koalicji Obywatelskiej Magdalena Filiks. Parlamentarzystka wycisnęła z przesłuchania ile tylko się dało, wielokrotnie „dociskając” byłego wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego, nie tracąc przy tym humoru.

Więcej o komisji śledczej ds. wyborów kopertowych >>>

 


W całej dyskusji o Kamińskim skrzętnie pomijany jest fakt jego stanu zdrowia. Polityk – alkoholik, to nie jest problem wyłącznie PiS, ale to PiS postawiło na czele MSWiA czynnego alkoholika.

Boleśnie o nałogu Kamińskiego przekonali się funkcjonariusze SOP, u których ma ksywę „cerata”, bo musieli zakładać na fotele w rządowej limuzynie ceratę, żeby im nie zaszczał tapicerki.

Piszę o tym nie dlatego, żeby znęcać się nad tym przestępcą, ale żeby pokazać, jak bardzo niebezpieczną dla funkcjonowania państwa może być taka osoba. Nie mając trzeźwej oceny sytuacji może podejmować tragiczne w konsekwencjach decyzje (np. wysłanie Biura Operacji Antyterrorystycznych do pałowania kobiet), ale jest też ekstremalnie podatna na prowokacje oraz wszelkiego rodzaju szantaż. Obce służby całe zawodowe życie czekają na takie właśnie okazje.

W warszawce krąży plotka, że 20 lat temu na Dworcu Centralnym policja złapała wysoko postawionego członka PiS, który po pijaku uprawiał seks z nieletnim. Sprawa nie ujrzała światła dziennego, a policjanci, którzy mieli wiedzę o tym zdarzeniu nagle zaczęli otrzymywać bardzo wysokie awanse i stanowiska w strukturach Policji, a potem CBA. Jedną z takich osób jest ponoć były zastępca komendanta dworcowego komisariatu, który razem z Kamińskim został skazany za Aferę Gruntową. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to Kamiński wyciągnął go z zapyziałego komisariatu na Dworcu Centralnym, który był wówczas siedliskiem wszelkiej maści przestępców i pedofili. Po zakończeniu kariery w policji zaczął ją robić w CBA, a po CBA rozpoczął pracę w PKP Cargo, gdzie zajął się przemytem papierosów w wagonach kolejowych. Przez wiele lat rozpościerał się nad nim parasol ochronny prawdopodobnie tylko dlatego, że wiedział coś kompromitującego o pewnym polityku.

To pokazuje tylko niewielki fragment patologii, do której może doprowadzić człowiek u władzy z problemem alkoholowym. Powinno się o tym mówić głośno, bo jeśli komuś w ogóle do głowy wpada pomysł postawienia na stanowisku ministra odpowiedzialnego za bezpieczeństwo całego kraju czynnego alkoholika, to możemy być pewni, że jemu kompletnie nie zależy na naszym bezpieczeństwie i ma je głęboko w dupie.

Roman Giertych od niedawna pełni w PO funkcję przewodniczącego zespołu ds. rozliczeń PiS. W rozmowie z “Faktem” adwokat i dawny minister edukacji w rządzie Jarosława Kaczyńskiego zdradza, kogo w pierwszej kolejności chce pociągnąć do odpowiedzialności. Mówi też, co w sprawie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika może wydarzyć się za dwa tygodnie.

Więcej o zarzutach, które niedługo spotkają Kamińskiego i Wąsika >>>

Jarosław Kaczyński może jeszcze w tym roku przestać pełnić funkcję prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Część polityków PiS chce, aby do tego doszło. Poseł Jan Krzysztof Ardanowski obawia się, że w przeciwnym wypadku PiS zostanie “partią geriatryczno – kanapową”. Na temat przyszłości Jarosława Kaczyńskiego wypowiedział się również jego kuzyn Jan Maria Tomaszewski.

Więcej o następcy Kaczyńskiego na fotelu prezesa >>>

 


Andrzej Duda dwukrotnie przysięgał, że dochowa wierności postanowieniom Konstytucji. Przysięgę tę złamał niemal od razu po objęciu urzędu. Dopuścił się wielokrotnych deliktów konstytucyjnych, a ponadto skwapliwie podpisywał ustawy sprowadzające konstytucyjne instytucje państwa do roli atrap. To od decyzji Andrzeja Dudy rozpoczęło się demolowanie praworządności w Polsce i zawłaszczanie przez partię rządzącą nienależnej im władzy sądowniczej. Chcemy o tym przypomnieć tym politykom i publicystom, którzy wydają się już nie pamiętać.

Dzisiaj stanęliśmy przed Pałacem Prezydenckim z banerem „Andrzej Duda jest kłamcą i krzywoprzysięzcą”, na którym widnieją podpisy obywateli, którzy deklarują, iż oświadczają to ze świadomością art. 135 § 2 Kodeksu Karnego RP („Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”).

2. posiedzenie Sejmu X kadencji startuje dopiero w środę 10 stycznia, ale już od poniedziałkowego poranka marszałka Szymona Hołownię czeka sporo pracy. Przewodniczący izby niższej polskiego parlamentu rozpocznie wtedy serię konsultacji z wpływowymi osobami odpowiadającymi za funkcjonowanie systemu prawnego.

Status Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Marszałek Sejmu rozpoczyna konsultacje.

Więcej o konsultacjach Hołowni ws. Kamińskiego i Wąsika >>>

 


Szymon Hołownia reaguje w sprawie Kamińskiego i Wąsika.

– Ja wysłałem, jak państwo dobrze wiecie, oba te ich [Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego] zażalenia na moją decyzję do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Nie dlatego, że miałem taki kaprys, tylko dlatego, że wsparty opinią prawną, którą uzyskałem między innymi od przewodniczącego Komitetu Nauk Prawnych PAN i zdaniem wielu innych prawników to ta izba, w sytuacji istnienia wątpliwości dotyczących umocowania Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, gwarantuje stronom tego postępowania […], panu Wąsikowi i Kamińskiemu, niewątpliwie i niewzruszalne skorzystanie z ich praw – powiedział Szymon Hołownia na konferencji prasowej.

– Jeżeli dowiem się, że Izba Pracy, jej prezes doszedł do wniosku, że czuje się niewłaściwym miejscem do rozpatrzenia tego i przekazuje w związku z tym do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, to chciałbym o tym wiedzieć, dlatego że jako nadawca korespondencji chciałbym mieć pewność, że jeżeli wysyłam ją do Kowalskiego, to odpowiedź otrzymam od Kowalskiego, a nie od Nowaka, mówiąc zupełnie otwartym tekstem – wyjaśnił.

Więcej o burdelu prawnym wokół Kamińskiego i Wąsika >>>

 


Wiecie co by się stało, gdyby media „publiczne” faktycznie zostały w rękach PiS?

Bo dla mnie oczywistym jest, że te media nawoływałyby do buntu, wyjścia ludzi na ulicę, bo Kaczyński nie pogodził się z utratą władzy. Był gotów wyprowadzać wojsko przeciwko kobietom (jak Jaruzelski przeciwko robotnikom), to dlaczego w obronie swojego dupska nie wyprowadziłby za pomocą mediów swoich wyznawców na kancelarię nowego Premiera? Nie sprowokowałby zamieszek?

Kaczyński boi się jak ognia rozliczeń i w zasadzie nie ma już nic do stracenia, dlatego m. in. ta kompletnie oderwana od rzeczywistości prośba do Dudy, aby przyjechał do TVP i wsparł ich „protest”.

To jest początek końca PiS i on to wie. Po audytach zobaczycie obraz nędzy, złodziejstwa, zastraszania, kupowania i niszczenia ludzi. To będzie cios, po którym ta partia się nie podniesie. A partia podąża ze swoim wodzem, którego paranoje i strach objęły również jego otoczenie. Otoczenie dziś boj się utracić swojej pozycji w partii, bo ta będzie istotna w walce o schedę.

Pytanie tylko, czy będzie jeszcze o co walczyć po upublicznieniu wszystkich audytów i czy szyld PiS nie będzie już na zawsze kojarzył się z najbardziej niechlubnym epizodem naszej demokracji po 1989 r.?

PiS odważyło się na dość ryzykowny zabieg. Po marszach Donalda Tuska z 4 czerwca i 1 października, które zgromadziły – według niektórych źródeł – kolejno 500 tys. i 1 mln obywateli, obóz Jarosława Kaczyńskiego zwołuje własną demonstrację.

Obecna opozycja ma zamiar oprotestować wymianę władz TVPPolskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Politycy związani z prawicą już publikują serię komunikatów w mediach społecznościowych, zapraszając do wzięcia udziału w manifestacji.

Więcej o planowanym proteście PiS >>>