Tag Archives: szczepionka przeciw koronawirusowi

Kaczyński jest koncesjonowanym złodziejem kasy państwowej, ależ daliśmy się ogłupić, aby taki ciamciak był obecnym w prrzestrzeni publicznej. Tfu! Wygląda jak żywy trup.

Kmicic z chesterfieldem

W sprawie zarobków parlamentarzystów i wysokich urzędników państwowych mam tylko jeden postulat – ich zarobki powinny być takie jak zarobki nauczycieli.

PiS wprowadza tylnymi drzwiami – rozporządzeniem prezydenta – ogromne podwyżki dla premiera, ministrów, posłów, senatorów, wojewodów i wielu innych ważnych urzędników. W Sejmie chce zaś przyjąć ustawę o dorzuceniu pieniędzy prezydentowi, włodarzom miast i radnym.

Prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morrawiecki przedstawiają tę sytuację jako wynik ogólnego dobrobytu kraju. Skoro rosną pensje obywateli, więcej powinna zarabiać władza, która uszczęśliwiła rodaków.

Nie dajmy się zwieść. W polityce istotne jest nie tylko to, co się robi, ale jak się robi i dlaczego się robi.

Gdyby PiS mógł podnieść pensję tylko swoim, toby to zrobił. Tu chodzi tylko o konsolidację obozu władzy. Nas nie włączono w proces decyzyjny – komentuje Katarzyna Lubnauer z KO.

Więcej o chciwości PiS >>>

Ataki antyszczepionkowców na punkty szczepień budzą złość i oburzenie, ale nie są zaskoczeniem…

View original post 155 słów więcej

 


Rząd pisowski nie potrafi załatwić dla Polski pieniędzy unijnych. Niby proste, ale dla tych bezprawników zbyt skomplikowane.

Kmicic z chesterfieldem

W minioną sobotę 16 antyszczepionkowców zaatakowało medyków pracujących w „szczepibusie” na gdyńskim bulwarze. Wcześniej inna fanatyczna grupa napadła na punkt szczepień w Grodzisku Mazowieckim i pobiła ochroniarza. Z wielu rejonów napływają informacje o fizycznych atakach na medyków. Wzmaga się hejt wobec lekarzy, którzy mówią w mediach o pandemii COVID-19 i o konieczności szczepień.

Do dr. Tomasza Karaudy, popularnego lekarza nawołującego do bardziej zdecydowanej walki z epidemią, wpłynęły groźby zabicia jego samego i wymordowania mu rodziny. – Właśnie otrzymałem „serdeczne życzenia śmierci za propagowanie szczepień ochronnych przeciw COVID-19, a także groźbę wysadzenia klinki i zabójstwa mojej osoby” – powiedział przygnębiony Karauda w rozmowie z portalem interia.pl. Podobne groźby otrzymuje prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu. „Agresywne anonimy” dostaje wielu lekarzy, a ostatnio także pielęgniarki. Nietłumione i nieposkramiane przez nikogo emocje eskalują. Nie warto zastanawiać się, CZY dojdzie do tragedii. Dziś trzeba pytać, KIEDY do…

View original post 47 słów więcej

 


2 maja w Toruniu odbyła się “Chryja pod Radiem Maryja”. W satyrycznej manifestacji mogło wziąć udział tylko pięcioro uczestników.

O chryi pod Rydzykiem >>>

Polska ambasada w Pradze domagała się od czeskiego ministerstwa zdrowia, by ograniczono dostępność do aborcji dla Polek. Czesi nie zamierzają się podporządkować.

O aborcji w Czechach, którą PiS chciałby zakazać >>>

Lewica dała się ograć starym lisom?
Prawdą jest, że największym zwycięzcą jest tu Jarosław Kaczyński i to z dwóch powodów. Po pierwsze, bo obszedł Zbigniewa Ziobrę, który założył mu podwójnego nelsona i wydawało się, że nic już nie można z tym robić. Po drugie Kaczyński doprowadził do głębokiego konfliktu na opozycji, a to było jego marzenie Kaczyńskiego, które właśnie się spełniło.

Rozmowa z Leszkiem Millerem >>>

 


W internecie pojawiło się stanowisko szefa Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych – biskupa Józefa Wróbla, który dość krytycznie ocenił technologię stosowaną przy produkowaniu szczepionek przedsiębiorstw AstraZeneca oraz Johnson&Johnson.

„Jak zaznaczył biskup, w przeciwieństwie do pierwszych szczepionek korzystających z technologii opartej na mRNA, które nie budzą poważnych przeciwwskazań etycznych, w produkcji szczepionek AstraZeneca i Johnson&Johnson korzysta się z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów” – podali dziennikarze serwisu gazeta.pl.

Mimo tego bp. Wróbel dopuścił, aby katolicy stosowali wspomniane szczepionki.

„Wierni, którzy nie mają możliwości wyboru innej szczepionki i są wprost zobligowani określonymi uwarunkowaniami (np. zawodowymi, posłuszeństwa w ramach określonych zespołów, struktur, urzędów, służb, dla których przeznaczono właśnie te szczepionki) mogą z nich skorzystać bez winy moralnej” – poinformował.

Rzekome kontrowersje przedstawione przez bp. Wróbla rozwieją eksperci. Profesor Jacek Wysocki, w rozmowie z gazeta.pl, wytłumaczył, że linie komórkowe wykorzystywane przy produkcji szczepionek AstraZeneca i Johnson&Johnson pochodzą z płodów abortowanych w celach m.in. medycznych w latach 60. i 70 (!).

„Te linie są podtrzymywane w laboratoriach do celów badawczych i produkcyjnych. Niektórzy fałszywie twierdzą, że przeprowadza się w tym celu nowe aborcje, a nie jest to prawda” – przyznał naukowiec, dodając, że pobrane ze starych płodów komórki są następnie namnażane na niemal masowa skalę.

Ludzkie linie komórkowe są następnie wykorzystywane albo do badania szczepionki, albo do namnażania wirusa (nie można do tego korzystać z komórek zwierzęcych).

Na kontrowersyjne stanowisko zaprezentowane przez bp. Wróbla zareagował też jeden z profili prowadzonych przez Centrum Informacyjne Rządu na Twitterze.

„Stawką procesu szczepień jest życie nasze i naszych najbliższych. Już ponad 800 milionów osób zostało zaszczepionych, w tym Papież Franciszek i część polskich biskupów. Szczepienia pozwolą nam wrócić do normalnego życia m.in. normalnych praktyk religijnych” – napisali poprzez jedno z kont przedstawiciele CIR.

Warto dodać, że proces szczepień, poza granicami kraju, często popierany jest przez przedstawicieli chrześcijańskich związków wyznaniowych (także katolickich), którzy nie dzielą się z wiernymi takimi spostrzeżeniami i nie wiążą szczepień z aborcją.

Więcej o Ciemnogrodzie kleru ws. szczepionek i dlaczego jak zwykle nie mają racji >>>

Z Archiwum: szczepionki zapewnia nam Unia Europejska, bo obecny rzad PiS skazałby nas na zdychanie; i tak sobie nie radzą z organizacją szczepień, jesteśmy liderami globalnymi (wraz z Brazylią) w zgonach z powodu Covid-19 >>>

 

Sposób uregulowania wyboru RPO określony w konstytucji nie jest przypadkowy. Chodzi o wskazanie człowieka, który gwarantuje swoją postawą i karierą życiową niezależność od władzy. Tylko w ten sposób może służyć nam, zwykłym ludziom, w sporach z władzą – mówi nam prof. Monika Płatek z Wydziału Prawa i Administracji UW. Pytamy też o sprawę Sławomira Nowaka. – W momencie, gdy prokurator Ziobro mówi, że ma niezbite dowody, to jednocześnie przyznaje, że nie ma podstaw do przetrzymywania człowieka w areszcie. Przyznaje, że przetrzymuje go bezpodstawnie. Niezbite dowody wykluczają możliwość mataczenia, wpływania na przebieg postępowania. Skoro zebrano takie dowody, wymagało to natychmiastowego zwolnienia człowieka – podkreśla

Obecny urząd służy do przyklepywania niewygodnych i także niekonstytucyjnych decyzji rządzącej koalicji. Mgr Przyłębska została wybrana na przewodniczącą ze złamaniem obowiązujących procedur, w składzie zasiadają dublerzy prawidłowo wybranych sędziów i nocą zatwierdzani polityczni członkowie ekipy rządzącej. Rządząca ekipa odpowiedzialna jest za wydrążenie istoty tej instytucji i zniszczenia jej prestiżu. Nie trzeba być prawniczką, by widzieć i rozumieć, że instytucja powołana do kontroli prawidłowości i zgodności działań Sejmu i władzy z Konstytucją stała się wydmuszką.

Wywiad z prof. Moniką Płatek >>>

 


Więcej o nieufności do rządu PiS, który rżnie Polaków, uważając ich za idiotów >>>

Jako Polak wstydzę się za takiego premiera, który niemalże za każdym razem, gdy ujawnia publicznie swe przemyślenia, to szkaluje te państwa i te narody, organizmy społeczne i zdolności organizacyjne, które mają w sobie zdolności ratowania ludzi, w tym ratowania Polaków. I nie dotyczy to tylko COVID. 95 proc. wynalazków medycznych czy skutecznych lekarstw ratujących Polakom życie jest wyprodukowane w tych światłych, liberalnych, kierujących się racjonalizmem krajach – mówi prof. Radosław Markowski, politolog z SWPS, ekspert w zakresie porównawczych nauk politycznych i analizy zachowań wyborczych.

Proszę zwrócić uwagę, że o pandemii w Polsce w ogóle się nie mówi w zagranicznych mediach. Ja regularnie oglądam zagraniczne media i słyszę o sytuacji w Hiszpanii, we Włoszech, Holandii, o Wielkiej Brytanii oczywiście, ale nie o Polsce.

Pamiętamy zresztą ich stosunek do służby zdrowia i lekarzy, gdy posłanka, PiS-owska profesorka jako posłanka krzyczała do lekarzy „niech sobie jadą”. No to pojechali. Ludzie po prostu boją się oddawać bliskich do szpitali, bo tam nikogo nie ma. Nie ma lekarzy, nie ma pielęgniarek, nie ma salowych, a na dodatek nie można wchodzić i pomagać swoim bliskim. My widzimy kilkudziesięciu światłych zatroskanych lekarzy codziennie w mediach, ale rzeczywistość jest całkiem inna. A wszystko to jest pochodna totalnej dezorganizacji służby zdrowia. Jak się słyszy, jakie problemy mają karetki jeżdżące w poszukiwaniu wolnego miejsca w szpitalach, to widać, że średnio rozgarnięty licealista dałby sobie radę z koordynacją tej kwestii…

Wywiad z prof. Radosławem Markowskim >>>

 


44-letni polityk przyjął szczepionkę Pfizera. Skorzystał z poniedziałkowej “usterki”, która umożliwiła zapisy na szczepienia dla osób między 40. a 60. rokiem życia.

Więcej o zaszczepionym Hołowni, którego broni Duda >>>

Gdy ogląda się dzisiaj wszystkie kanały informacyjne, można dojść do wniosku, że na świecie jest tylko jeden kraj: Polska.

Polska młodzież jest proeuropejska i według ostatnich statystyk po raz pierwszy od 20 lat jest wśród niej więcej ludzi o poglądach lewicowych niż prawicowych. Młodzi Polacy, tak samo jak Niemcy, swoich idoli nie szukają wśród polityków rządzących. Podcasty, kanały na YouTubie to są ich media, to one kształtują ich światopogląd. Politycy niemieccy bagatelizowali problem, lekceważąc młodych, pisowski rząd posunął się dalej, regularnie poniża młodzież i gardzi kobietami. A oni wszyscy nie zniknęli, nie zmienili poglądów i ja bym się na miejscu dziadersów zastanowiła przed następnym porównaniem symbolu na maseczkach do symbolu SS.

Polska młodzież zapamiętała ich twarze. Jak to było? „Polityku, spuść wzrok, gdy na ciebie patrzę”. Wybory za dwa lata. Może za rok.

Esej Magdaleny Parys >>>

Nie można już utrzymywać pozorów, przykrywać ich rutyną. Ostatnie miesiące nie były zwyczajne.

Rządzący dla politycznego zysku najpierw mówią, że „wirus jest w odwrocie”, by zwabić seniorów do urn, a potem nie testują Polaków przyjeżdżających na święta z Wielkiej Brytanii. Samozwańczy wolnościowcy noszą maseczkę pod brodą lub na czole, a w sklepie wchodzą na plecy osobie stojącej przed nimi w kolejce, bo wierzą, że cenę za ich rumakowanie zapłaci ktoś inny. I wreszcie biskupi, specjaliści od rzewnego nawijania makaronu na uszy, wzywają (starszych) ludzi, by korzystali z ich usług na miejscu, w świątyniach. Oczywiście z zachowaniem – mrug, mrug – zasad higieny. Bo – tego już głośno nie mówią – kasa im się kończy.

Felieton Anny Dryjańskiej >>>

Zawłaszczanie gospodarki demoralizuje polityków, a będzie miało też poważne negatywne konsekwencje dla efektywności przedsiębiorstw. Doraźnie nie są one widoczne, gdyż na kondycję gospodarki wpływa wiele czynników. Ale w dłuższym okresie spowodują one obniżenie tempa wzrostu, co przełoży się na stratę wielu miliardów złotych w kieszeniach Polaków.

Dlatego patologie, które narastają na styku gospodarki z polityką, należy zwalczać nie tylko z przyczyn etycznych, ale też ekonomicznych i społecznych. Opozycja, zwłaszcza partie, które już rządziły, powinny przyznać się do własnych błędów i uznać walkę z nepotyzmem za jeden z głównych celów. Zaproponować też wiarygodne rozwiązania instytucjonalne. Nie można dać sobie wmówić, że casus Obajtka to normalność, że inaczej się nie da, bo „grabie zawsze grabią do siebie”.

Analiza o Obajtkach Witolda Gadomskiego >>>

 


Kompromitacja rządu. Niedługo trwała radość osób w wieku 40-60 lat.

Czas aby systemem szczepień zajął się człowiek, który się na tym zna. Chodzi o życie i zdrowie nas wszystkich. Dość promowania się na szczepieniach.

Więcej o totalnej kompromitacji pisowskiego rządu ze szczepieniami >>>

KE zdecydowała o skierowaniu do TSUE wniosku o środek tymczasowy, który m.in. nie dopuściłby do zatrzymania Igora Tulei. I zaskarża Polskę do TSUE z powodu „ustawy kagańcowej”.

Więcej o skardze Komisji Europejskiej na pisowską antypolską władzę >>>

 


Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk zaapelował do Adama Michnika o to, by „Gazeta Wyborcza” przyłączyła się do kampanii informacyjnej rządu o szczepieniach. Włączenie się „GW” do kampanii miałoby być oczywiście „współpracą bezkosztową”.

Na propozycję Dworczyka zareagował już wicenaczelny „GW” Jacek Kurski. Dziennikarz w liście do polityka napisał ironicznie: „wzruszenie ścisnęło nam gardła”. Dodał też, że płatna kampania ws. COVID-19 z kwietnia ub.r. ominęła „GW”, ale pomimo tego czasopismo zdecydowało się bezpłatnie zamieścić ogłoszenia rządu.

Od kwietnia trwamy w krzywdzącym dla Pańskiego rządu przekonaniu, że Czytelnicy ‚Wyborczej’ jako gorszy sort, komuniści i złodzieje nie zasługują na żadną oficjalną informację, jak się chronić przed COVID. Słowem, niech chorują” – napisał.

Wypomniał też to, że to rząd skasował w 2015 r. prenumeratę  „GW” z administracji rzadowej. Stąd – jak zauważył Kurski – Dworczyk może nie wiedzieć o tym, że dziennik regularnie informuje o pandemii i przeciwdziała dezinformacji na temat szczepień. Wicenaczelny zaproponował więc politykowi darmową prenumeratę pisma.

Na zakończenie, bez żadnych ogródek, Kurski odrzucił ofertę Dworczyka. Napisał: „Dziękując za szczodrą ofertę, bez żalu muszę Pana poinformować, że mój szef Adam Michnik nie zadzwoni do naczelnika wydziału promocji programów rządowych. A o szczepionkach informujemy i będziemy informować nadal”.

Decyzja „Gazety Wyborczej” to klasa, której nigdy nie dosięgną takie obszczymurki jak Dworczyk.

Rzuć przynętę, sprzedaj dobrze plotkę, podszepnij intrygujące oskarżenie. Wzburz spokojne fale Internetu. Najskuteczniej to osiągniesz, atakując powszechnie rozpoznawalne osoby. A potem obserwuj falę niechęci, złości, ataków, jeszcze gorszych oskarżeń. Falę emocji i hejtu, która rośnie jak góra – pisze Rafał Grupiński, polityk PO, historyk, animator kultury.

Bardzo ciekawy esej Rafała Grupińskiego >>>

Everyman, pilnie śledząc przekaz i widząc, jak świetnie poczuli się w nim ludzie prości, wulgarni, bezpretensjonalni w formie, ale roszczeniowi w obyciu, najwyraźniej doszedł do wniosku, że nadszedł jego czas i obiektyw kamery, niczym bohater Amatora Kieślowskiego, skierował na samego siebie, obwieszczając narodziny patostreamu – pisze Tomasz Kozłowski.

Esej Tomasza Kozłowskiego o kulturze, która jest w upadku >>>

Fala nienawiści, która spadła na aktorów, została wywołana celowo i świadomie. Mamy coraz więcej danych, które to potwierdzają, jak chociażby komisja powołana przez Uniwersytet Medyczny, której raport jest dość niejasny, nawet mętny, nie wiadomo, co, jak i dlaczego. WUM tłumaczy, że szczepienia miał zaplanowane od 4 stycznia, bo tak był pierwotnie poinformowany, ale skoro zaczęło się wszystko walić na głowę, to zrobili to, co wydawało się racjonalne – mówi prof. Ireneusz Krzemiński, socjolog, kierownik Pracowni Teorii Zmiany Społecznej Centrum Badania Solidarności i Ruchów Społecznych z UW. Rozmowa o tym, co nas czeka w nowym roku, jak władza radzi sobie z rzeczywistością, a także czy powrócą protesty Strajku Kobiet. – To bat, który rząd sam na siebie przygotował, walcząc z wolnością i godnością ludzi, budując państwo żywcem przypominające Polskę pod rządami komunistów, tylko z inną ideologią – mówi nasz rozmówca.

Rozmowa z prof. Ireneuszem Krzemińskim >>>

To poważne ostrzeżenie dla nas i musimy się liczyć z tym, że obóz władzy w Polsce nie będzie chciał odejść po przegranych wyborach i prędzej będą gotowi na jakiś wariant siłowy,  destabilizację kraju, niż oddać władzę, bo są tak samo jak Trump obsesyjnie do niej przywiązani – mówi prof. Roman Kuźniar, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego i dyplomata. I dodaje: – Na korzyść Ameryki działało to, że Trumpowi nie udało się zniszczyć, zdemontować różnych instytucji demokratycznych. Nie mógł przejąć państwa, dzięki temu można go było demokratycznie odsunąć od władzy. W Polsce PiS przejmuje państwo, demontuje instytucje demokratyczne w taki sposób, w takim celu, aby nigdy nie musieć przegrać, aby władzy nigdy nie oddać.

Wywiad z prof. Romanem Kuźniarem >>>

“Przez ostatnie cztery lata mieliśmy prezydenta, który we wszystkim, co robił, jasno wyrażał swoją pogardę dla naszej demokracji, naszej konstytucji, rządów prawa” – mówił Joe Biden po zatwierdzeniu przez Kongres USA jego wygranej w wyborach prezydenckich.

Przemówienie Joe Bidena słowo w słowo >>>

Pracownicze Plany Kapitałowe to ukochane dziecko premiera Morawieckiego. Rząd liczył na 75 proc. pracowników w programie. Tymczasem zrezygnowało z niego już 77 proc. uprawnionych. A zostały jeszcze małe firmy, gdzie zanosi się na jeszcze większy odsetek rezygnacji.

Więcej o klęsce Morawieckiego, która i tak skończyłaby się katastrofą, jak to u tego Zorby wszystko się kończy >>>

Nie są profesjonalistami w rządzeniu państwem, ale – tak jak ich najbliższy przyjaciel Donald Trump – są profesjonalistami populizmu, profesjonalistami szczucia, profesjonalistami robienia ludziom wody z mózgu. Wiedzą doskonale, że pokazowe procesy ludzi kultury, ta swego rodzaju „afera mięsna” IV RP, mogą w społeczeństwie rozbitym przez populizm zasłonić nieudolność rządu w walce z epidemią i wszystkie przestępstwa związane z uwłaszczaniem się na pandemii ludzi władzy i klientów władzy – pisze Cezary Michalski. Wyjaśnia także, dlaczego akcji szczepień ludzi spoza grupy zero nie da się obronić.

Esej Cezarego Michalskiego >>>

Polska pod rządami prawicy zasłużyła sobie na wiele niepochlebnych określeń – państwo bezprawia, demokratura itd. Na kanwie „afery szczepionkowej” do tych epitetów wypada dodać kolejny – państwo „na gębę”. Jak bowiem inaczej określić kluczowy z punktu widzenia polityki antypandemicznej Narodowy Program Szczepień?

Polityka państwa na glinianych nogach

Polska w okresie rządów prawicy zasłużyła sobie na wiele niepochlebnych określeń – państwo bezprawia, demokratura, dykta-tura itd. Na kanwie „ afery szczepionkowej” do tych epitetów wypada dodać kolejny – państwo „na gębę”. Jak bowiem inaczej określić kluczowy z punktu widzenia polityki antypandemicznej Narodowy Program Szczepień?

Szczepienia są nie tylko nadzieją na zatrzymanie samej zarazy, ale także jej dalekosiężnych, gospodarczych i społecznych skutków. Zdawałoby się więc, że tak istotny element polityki państwa powinien mieć solidne, dobrze skonsultowane, poparte wiedzą ekspercką i odpowiednimi rozwiązaniami prawnymi podstawy. Nic z tego.

O tym, że pierwsza szczepionka będzie gotowa na przełomie 2020 i 2021 roku, było wiadomo na kilka miesięcy przedtem zanim dopuszczono ją w USA i w Unii Europejskiej. Było wiadomo jakie będą jej parametry i wymogi. Rząd miał wystarczające dane, żeby naszkicować program szczepień co najmniej pod koniec lata, skonsultować go z ekspertami, czy opozycją.

Tymczasem konsultacje programu rozpoczęto na początku grudnia i zakończono po niespełna tygodniu. Rząd chwalił się, że w ramach tych pseudokonsultacji wpłynęło 2273 uwag i zorganizowano spotkania z kilkunastoma podmiotami zrzeszającymi środowiska lekarskie, pacjenckie, samorządowe, pracownicze, czy biznesowe.

Ale już sam kalendarz tych „konsultacji” dowodzi, że robiono je głównie na pokaz. Żeby sprawić wrażenie, że władza kogoś słucha i w ten sposób „unarodowić” program szczepień. Dla porównania, w Niemczech pierwsza wersja strategii szczepień była gotowa już na początku listopada. Pracowano nad nią wiele tygodni wcześniej.

Program szczepień bez podstawy

Efekt jest taki, że Narodowy Program Szczepień ma formę broszurki. Mamy więc sytuację podobną do tej z początku pandemii. Wiosną stowarzyszenie Watchdog Polska próbowało ustalić, czy rząd ma jakikolwiek plan walki z wirusem. Po tygodniach zmagań o dostęp do informacji publicznej otrzymali odpowiedź, że taki plan istnieje, ale „[…] tylko w pamięci przedstawiciela władzy publicznej, która nie została utrwalona w jakiejkolwiek formie, tak aby można było w sposób niebudzący wątpliwości odczytać jej treść.”. W przypadku Narodowego Programu Szczepień postęp jest o tyle, że mamy broszurkę!

Więcej o aferze szczepionkowej >>>

Minister zdrowia Adam Niedzielski w TVN24 zapowiedział, że do września uda się zaszczepić w Polsce wszystkich chętnych. Według wyliczeń OKO.press to niemożliwe.

O ministrze zdrowia, który jest typową pisowską pokraką >>>

Rusztowanie wokół gmachu państwa policyjnego można zacząć rozbierać. Gmach już stoi – pisze prof. Ewa Łętowska o najnowszym pomyśle PiS zmian w kodeksie postępowania w sprawach wykroczeń

O państwie policyjnym pisze prof. Ewa Łętowska >>>

Dzień po ataku na Kapitol Joe Biden przedstawił w Delaware swojego kandydata na prokuratora generalnego. Wystąpienie prezydenta elekta Stanów Zjednoczonych było jednak czymś znacznie więcej niż informacją o nominacji i opisaniem roli Departamentu Sprawiedliwości. Jego świetne i poruszające przemówienie było stanowczym oskarżeniem tych, którzy przeprowadzili atak na rządy prawa, na konstytucyjną stabilność państwa i fundamentalne zasady — piszą adwokaci, współzałożyciele inicjatywy #WolneSądy*.

Cały tekst prawników: Maria Ejchart-Dubois, Sylwia Gregorczyk-Abram, Paulina Kieszkowska-Knapik, Michał Wawrykiewicz >>>

 


Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś i poseł Jan Kanthak zgłosili do prokuratury rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Zbigniewa Gacionga. Politycy Solidarnej Polski zainterweniowali ws. afery związanej z „bezkolejkowym” zaszczepieniem celebrytów w należącym do WUM Centrum Medycznym.

Elity celebryckie szorują po dnie. Cwaniactwo i kolesiostwo. Na WUM 10 tys. osób zapisanych, a oni wpychają kolesi w kolejkę. To nie temat tylko na kontrolę, ale na śledztwo. Zgłaszamy z Janem Kanthakiem rektora WUM, za te Jandy, Millera do prokuratury. Święta poza netem, a tu takie cyrk” – napisał na Twitterze Woś.

Przeprowadzenie kontroli w sprawie szczepień zlecił już minister Adam Niedzielski. Również rektor WUM zlecił powołanie komisji mającej wyjaśnić aferę.

Wśród zaszczepionych, oprócz Krystyny Jandy i Leszka Millera, znaleźli się m.in. Wiktor Zborowski oraz Andrzej Seweryn. Zaszczepieni, od kilku dni, są krytykowani przez polityków i dziennikarzy z niemal każdej ze stron politycznego sporu.

Część obserwatorów uważa, że cała afera ma na celu odwrócenie uwagi od o wiele bardziej rażących afer w wykonaniu osobistości z kręgów władzy.

Formacja rządząca jest w głębokim kryzysie, ale jest on nieco zamaskowany ogólną sytuacją w Europie związaną z pandemią i załamywaniem się gospodarek. Ocena Polaków nie jest nakierowana na ocenę rządu i jego sprawności. W tym sensie paradoksalnie sytuacja pandemii łagodzi oceny PiS-u – mówi prof. Jacek Raciborski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Rozmowa z prof. Jackiem Raciborskim >>>

Premier, rząd i prominenci z partii rządzącej na wyścigi instruują społeczeństwo, co powinno robić, żeby władza nic już robić nie musiała i żeby w razie czego (gdyby epidemii nie dało się zdusić), można było zwalić winę na obywateli.

Nieodżałowany Jan Himilsbach obwiniany o alkoholizm wyjaśnił, że pijąc wódkę wprowadza do organizmu element baśniowy. Elementy baśniowe, wprowadzane do obiegu publicznego przez premiera polskiego rządu, już tak nie śmieszą. To znaczy śmieszą, gdy Mateusz Morawiecki tak puszy się w świetle jupiterów, jakby sam wynalazł szczepionkę oraz osobiście i na własny koszt sprowadził ją do Polski. Ale kiedy premier zapewnia, że tym razem na pewno epidemia jest w odwrocie i że odtąd będzie już tylko dobrze, bo rząd czuwa nad wszystkim – wtedy trzeba się zaniepokoić. Czas zacząć się bać, ponieważ polski koronawirus wyraźnie różni się od tego, który gnębi inne europejskie kraje, podobnie jak polski premier jest drastycznie odmienny od innych szefów europejskich rządów, a sposób sprawowania władzy w naszym kraju różni się mocno od demokratycznych reguł obowiązujących w państwach cywilizowanych.

Felieton Andrzeja Karmińskiego >>>

Kmicic z chesterfieldem

Więcej o tym, jaki chaos panuje w kwestii szczepień >>>

2021 rok może przynieść przemianę w równowadze sił politycznych nie tylko w naszym kraju, ale również na świecie. Nie stanie się to jednak samo. Wymaga to od przeciwników nieliberalnego populizmu rozumienia, jak ważne są emocje społeczne i jak je zaangażować do codziennej polityki.

Samo nie upadnie

2021 rok może przynieść przemianę w równowadze sił politycznych nie tylko w naszym kraju, ale również na świecie. Nie stanie się to jednak samo. Wymaga to od przeciwników nieliberalnego populizmu rozumienia, jak ważne są emocje społeczne i jak je zaangażować do codziennej polityki.

Dla liberałów czwartniej stacji w 2021 roku jest budowanie pozytywnych, skoncentrowanych na konkretach i strategicznie przemyślanych programów, trzeba jednak być zatwierdzonym o tym, że w doborze mediów społecznościowych nie da się dłużej ignorować na powierzchni, na dostępie są emocje.

W dobie strachu, nieufności i niepewności, potrzebni są liderzy, którzy potrafią działać z…

Zobacz publikację  475 słów więcej