Tag Archives: Tomasz Machała

Idziemy na pełną konfrontację z Unią. Politycy muszą sobie odpowiedzieć na pytanie, czy są dziś gotowi skonfrontować się z Unią do wymiaru takiego, w którym nastąpi zmarginalizowanie Polski czy nawet wyprowadzenie jej z Unii – mówi prof. Maciej Gutowski, prawnik w Uniwersytetu Adama Mickiewicza, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu.

Wywiad z prof. Gutowskim tutaj >>>

Fanatyczna prawica zamiast uczciwe przyznać, że chce prawa religijnego ponad ludzkim, udaje, że chodzi jej o świeckie prawo np. prawo rodziców do wpływu na wychowanie dzieci i prawo dzieci do informacji na temat sodomii, jak nazywają relacje homoseksualne. Zakaz możliwości promowania nienawiści wobec grup, to zdaniem ekstremistów ograniczanie wolności słowa, przy jednoczesnym poparciu dla paragrafów z kodeksu karnego, dotyczących obrazy uczuć religijnych.

O walce z fundamentalizmem i ciemnotą wielce ciekawie pisze Zuzanna Jakowicka, czytaj tutaj >>>

Taka jest współczesność Polski, Kościoła w Polsce, którego elita duchowna zgwałciła samego Boga i czyni zeń narzędzie niszczenia wszelkich wartości chrześcijańskich. Zamiast dawać świadectwo prawdzie – szerzy się dzisiaj kult podstępu, fałszu, kłamstwa i fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu, świadectwa wiary w Boga przy jednoczesnej nienawiści bliźniego.

O zepsuciu Kościoła i jego diabelskich dążeniach pisze ks. Stanisław Walczak tutaj >>>

Marszałkini Witek zawierzyła Polskę Matce Bożej. To chyba setne zawierzenie w ostatniej dekadzie.

Matka Boska wydaje się być jednak tym niezainteresowana lub zniesmaczona: dlaczego kraj rządzony przez chciwców i hipokrytów ma być na głowie tej ofiarnej i nieszczęśliwej (za życia) kobiety?!

Cały felieton Magdaleny Środy tutaj >>>

Kidawa-Błońska o sztabie: Mają ducha walki, odwagi i chcą te wybory po prostu wygrać

– Dziękuję wszystkim, że chcą być w tym zespole, który poprowadzi kampanię do wyborów, do zwycięstwa, bo w to głęboko wierzę. To są świetni ludzie z dużym doświadczeniem, ale to nie jest koniec zespołu, który będzie pracował, bo tak naprawdę trzonem naszego sztabu, naszego zespołu są Polacy, w małych, dużych miastach, którzy mówią, że chcą pracować, chcą pracować w mojej kampanii i chcą być razem z nami. Zespół, który będzie walczył o wygraną, będzie coraz większy. Ważne że każdy i każda koleżanka są bardzo doświadczeni w kampaniach, robili kampanię zwycięskie, wygrane, a co najważniejsze, mają ducha walki, odwagi i chcą te wybory po prostu wygrać. Za to im wszystko bardzo dziękuję – stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska na briefingu w Sejmie.

O sztabie wyborczym i kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej tutaj >>>

„Gazeta Wyborcza” ujawniła jedną z list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa. Dziennikarze pozyskali listę sędziów, którzy mieli poprzeć kandydaturę Teresy Kurcyusz-Furmanik. Zdaniem „GW”, na wykazie przeważają nazwiska osób, które awansowały dzięki „dobrej zmianie”. Gazeta opisuje też sposób, w jaki zbierano podpisy na Śląsku i przytacza relację sędziego, któremu ówczesny wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak złożył propozycję wejścia do nowej KRS.

Jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic państwa PiS

Listy poparcia do KRS to jedna z najbardziej strzeżonych tajemnic państwa PiS. Kancelaria Sejmu trzyma ją w tajemnicy, mimo nakazu ujawnienia danych wydanego wyroków Naczelnego Sądu Administracyjnego i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Do utrzymania sekretu zaprzęgnięto Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Trybunał Konstytucyjny. Surowe represje spotkały olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna, który nakazał Kancelarii Sejmu ujawnienie list.

Lista poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa, którą zdobyli dziennikarze „Gazety Wyborczej” dotyczy Teresy Kurcyusz-Furmanik, sędzi Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach, która startowała do KRS z poparciem społecznym. Uzbierała pod swoją kandydaturą ponad 2000 podpisów obywateli. Z ustaleń „GW” wynika, że dokładnie te same podpisy znajdują się pod kandydaturą Leszka Mazura, szefa KRS.

Jak zbierano podpisy

„Gazeta Wyborcza” przytacza wypowiedź sędziego, który uczestniczył w zbieraniu podpisów na Śląsku.

– Do „naszych” sędziów rozesłałem zaproszenie do poparcia kandydatury Leszka Mazura. Na spotkanie przyjechali beneficjenci „dobrej zmiany” oraz tacy, którzy dopiero dostali obietnicę awansu. Np. w Rybniku zebrano dwa podpisy od małżeństwa sędziów, którym obiecano, ale potem nic nie dostali. Reszta to nowo mianowani prezesi i wiceprezesi z Częstochowy, Gliwic itd.” – ujawnia sędzia w rozmowie z dziennikarzami.

– Ostatecznie pod kandydaturą Mazura zebrano aż 40 podpisów, czyli o 15 więcej niż było to wymagane. Chodziło o to, by podpisów było więcej, na wypadek wycofania się któregoś z popierających – dodaje informator.

„Przelecimy się po pokojach i podpisy zaraz będą”

„GW” dotarła też do sędziego, któremu Ministerstwo Sprawiedliwości złożyło propozycję wejścia do KRS. Miał to zrobić osobiście zamieszany w udział w tzw. aferze hejterskiej były już wiceminister Łukasz Piebiak

– Proszę zrozumieć, zebranie 25 podpisów nie było wielkim problemem. Kiedy Piebiak zaproponował mi kandydowanie, byłem zupełnie nieprzygotowany. Powiedziałem, że przecież nie mam podpisów. Wtedy Piebiak stwierdził: „daj spokój, przelecimy się tu po pokojach i podpisy zaraz będą” – opowiada sędzia.

Dlaczego PiS ukrywa nazwiska na listach?

Według źródeł do jakich dotarła „Gazeta Wyborcza” w trakcie zbierania podpisów mogło dojść do nadużycia. Jeśli komuś brakowało podpisów, „dostawał je” z tych, którymi ministerstwo już dysponowało. Listy uzupełniano bez wiedzy popierających.

Kmicic z chesterfieldem

Listy „poparcia” do neo-KRS pokazują czarno na białym, z jakim szwindlem mamy do czynienia.

Partia Kaczyńskiego potrafi tylko rżnąć i kraść, jak… tak, tak, tak… jak mafia.

Polska we władaniu prezesa K. Ziobry, Morawieckiego, Dudy jest państwem mafijnym.

Przed wojną sanacja upowszechniła powiedzonko, które jest silnie obecne w literaturze przedmiotu i literaturze pięknej, iż politycy sanacyjni (teraz PiS) „przychodzą swój do swego po swoje”.

Taką utworzyli kastę, układ. Ale to jeszcze nie koniec, bo to tylko wierzchołek góry lodowej.

Mafia, kasta, układ nie oddadzą władzy, uciekną się w ostateczności do przelewu krwi. Jestem o tym przeświadczony. Czy dla demokracji jesteśmy w stanie poświęcić krew, aby zwalczyć autokrację, reżim?

Oni przyjdą po nas, choć będziemy pokojowo protestowali. Reżim upada, gdy lud nie ma co wrzucić do gara. A koniunktura gospodarcza się kończy.

Wybory prezydenckie raczej wygra Małgorzata Kidawa-Błońska, ale PiS nie odda Pałacu Prezydenckiego. Czy potrafimy obronić wygraną demokratyczną?

Oto jest…

View original post 393 słowa więcej

 


To, co dzieje się wokół polskich sądów, jest groźne nie tylko dla biznesu, ale też dla całego państwa – mówią Rzeczpospolitej przedstawiciele organizacji reprezentujących przedsiębiorców. Rewolucja mająca na celu przejęcie sądów, nazywana dla niepoznaki “reformą” zaczyna odstraszać biznes.

Andrzej Malinowski, prezydent organizacji Pracodawcy RP – Sprawy naszych przedsiębiorców ciągną się coraz dłużej. Kuleją inwestycje, bo inwestor idzie z kapitałem tam, gdzie jest bezpiecznie. Tam, gdzie ma pewność, że jego ewentualny spór zostanie szybko i uczciwie rozstrzygnięty – gorzko stwierdza. W podobnym tonie wypowiada się prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kazimierczak – (…)to, co się dzieje, oczywiście ma wpływ na prowadzenie działalności gospodarczej – mówi Rzeczpospolitej.

Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan używa dużo dosadniejszych słów – Straciliśmy cztery lata. Mogliśmy reformować sądy, skracać czas postępowań, poprawiać sprawność wydawania wyroków. Nie posunęliśmy się w tych sprawach ani o krok. W jego opinii nieco łatwiej w tej trudnej sytuacji mają duzi inwestorzy opleceni renomowanymi kancelariami prawnymi – Często są partnerem dla rządu, który ich słucha, bo na przykład przeniesienie za granicę fabryki samochodów może wstrząsnąć gospodarką, a przynajmniej jej segmentem. Średni i mały inwestor nie może na to liczyć. Jego ryzyko jest większe – tłumaczy na łamach gazety.

Rzeczpospolita przytacza także światowe rankingi. W tworzonym przez Bank Światowy rankingu Doing Business, oceniającym kraje pod względem warunków stwarzanych biznesowi Polska spadła na 40 miejsce i był to trzeci kolejny spadek. W zestawieniu wolności gospodarczej prowadzonemu przez The Heritage Foundation i “The Wall Street Journal”, Polska także od trzech lata spada. O pięć miejsc spadliśmy w rankingu percepcji korupcji przygotowywanym przez Transparency International – Kilka krajów, w tym Węgry, Polska i Rumunia podjęło działania mające na celu osłabienie niezależności sądów, co osłabia ich zdolność do ścigania przypadków korupcji na wysokim szczeblu – pisze TI.

Warto tu zaznaczyć, że opinie organizacji oraz przytoczone rankingi są zebrane kilka chwil po uchwale Sądu Najwyższego. Już w zeszłym tygodniu w sądach zaczęto odstępować od orzekania w składach sędziowskich, które mogą ulec podważeniu przez obronę oskarżonego. To jest uwertura do tego co czeka biznes w tym roku w przypadku np. spraw gospodarczych, a w tych wszystkich zestawieniach chyba przestaniemy się mieścić.

Kmicic z chesterfieldem

Zawłaszczanie państwa, zaprowadzanie bezprawie – ak wygląda dzisiaj Polska, państwo mafijne.

Niby to wiemy, ale nie uzmysławiamy. Ogromna większość publicystów i dziennikarzy do opisu tego, co się dzieje używa niewłaściwego języka, bowiem zajmuje się tylko wycinkowym problemem, a nie kontekstem.

Polska jest już zmarginalizowana w Unii Europejskiej, nawet gdyby opozycja wygrała, bądź Małgorzata Kidawa-Błońska wygrała starcie z Andrzejem Dudą, wcale nie będzie to wszystko łatwo odkręcić.

Na miejsce Polski wchodzą inne państwa, a wewnątrz kraju zaprowadzając porządek, nie można wszak uciec się do skrótów, prawo ma być prawem. To jest ta słabość liberalizmu wobec autorytaryzmu. Prawo kontra zamordyzm.

Kaczyński mimo że przegra, nie pogodzi się, sfałszuje wybory, a nawet mimo protestów społeczeństwa obywatelskiego wyśle na ulice szwadrony służb i organizacji paramilitarnych (WOT), które łatwo mogą się zmienić w szwadrony śmierci.

Nie potrzeba nazistów, komunistów, mamy pisizm, który jest dwa w jednym. Tak wyhodowaliśmy wroga wewnątrz Polski.

Z prawem PiS czyni…

View original post 438 słów więcej


– „Wzywamy wszystkich, którym zależy na praworządnej, demokratycznej i europejskiej Polsce do zamanifestowania naszej solidarności z broniącymi państwa prawa sędziami. Nasze wsparcie ma ogromne znaczenie. Pokazuje niezgodę na bezprawie wobec zamachu PiS na demokrację, miejsce Polski w Europie i praworządność” – czytamy na Facebooku KOD, który organizuje demonstracje w związku z procedowaniem przez Sejm ustawy kagańcowej.

Odbędą się one w najbliższy czwartek 23 stycznia o godz. 18.00 przed sądami lub w centralnych miejscach miast całej Polski. W Warszawie demonstracja jest przewidziana przed Sejmem.

Organizatorzy przypominają, że ustawa represjonująca sędziów narusza Konstytucję i prawo europejskie. – „Ustawa kagańcowa jest forsowana mimo krytyki Komisji Weneckiej, przedstawicieli Kongresu USA, przedstawicieli zawodów prawniczych i środowisk akademickich z Polski i całej Europy.

Do przestrzegania praworządności wezwała też Polskę niedawna rezolucja Parlamentu Europejskiego, a Komisja Europejska wystąpiła do TSUE o środek tymczasowy w postaci zawieszenia Izby Dyscyplinarnej SN. Przyjęcie ustawy kagańcowej jest kolejnym, poważnym krokiem w stronę wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. Nie dopuśćmy do rozwodu Polski z Europą!” – napisali.

Kmicic z chesterfieldem

Przyzwyczailiśmy się, że Polska przez PiS jest ośmieszana, nasz kraj na zewnątrz jest postrzegany, jako republika bananowa z groteskową demokracją.

Przyzwyczailiśmy się. Godzimy na ośmieszenie, gdyż w innych wypadku protestami wymusilibyśmy odsunięcia od koryta ferajny Kaczyńskiego, której jedynym celem jest czerpać profity nie posiadając niemal żadnych umiejętności rządzenia.

PiS uruchomił dla siebie program Koryto+.

Komisja Europejska chce wstrzymania przez Trybunał Sprawiedliwości UE działania sądowniczej ustawy kagańcowej, która de facto jest wyjściem z Unii Europejskiej (Polexit).

W Parlamencie Europejskim odbyła się debata nad nierządem pisowskim. Europosłowie PiS zaprezentowali się groteskowo, skandalicznie, znowu ośmieszyli nas.

Prym wiodła Beata Szydło, pani od sukcesu 1:27.

To co pisowska propaganda wyprawia ostatnio przekracza wszelkie granice przyzwoitości i zdrowego rozsądku, chociaż zasadniczo nie jest to nic zaskakującego. Nagonka na prof. Grodzkiego trwa, uruchomione zostały pisowskie media. Z całą odpowiedzialnością jako jeden z organizatorów oporu w stanie wojennym stwierdzam, że poziom, kultura, prawdomówność mediów stanu wojennego w…

View original post 353 słowa więcej

 


Więcej o współpracy Wirtualnej Polski z Ziobro tutaj >>>

Kmicic z chesterfieldem

Autokratyzm pisowskiego państwa powiększa się. W tej sytuacji najważniejsze dla społeczeństwa obywatelskiego i opozycji być skonsolidowanym. Niezależność sądów to nie jest tylko sprawa sędziów, ale nas wszystkich. Musimy ich wspierać. Jeżeli zostaniemy wypchnięci ze świata cywilizowanego, z Unii Europejskiej, szybko tam nie powrócimy. Cel Kaczyńskiego – trzymać Polaków za mordę, niczym się nie różni od kacapów i nazistów, czy komuchów PRL.

To ten sam ryt totalitarny. Kiedyś Kisiel nazwał PRL Gomułki – dyktaturą ciemniaków, tym razem tych pisowskich ciemniaków jest nawet więcej, prezes PiS to średniak, mentalny karzeł, mgr Ziobro – wzorzec ciemniactwa z Sevres.

Senat miejscem dialogu i konsultacji

Komisja Wenecka przyjechała do Polski, aby zaopiniować kontrowersyjną nowelizację ekspresowo procedowaną przez PiS, która ze względu na wprowadzane rozwiązania zwana jest ustawą kagańcową. Przedstawiciele KW spotkali się z marszałkiem Senatu, prof. Tomaszem Grodzkim. To właśnie Senat pracuje teraz nad nowelizacją.

– Spotkaliśmy się, by rozmawiać o ustawie, którą niektórzy nazywają ustawą kagańcową. Był to bardzo intensywny, szczegółowy dialog. W składzie Komisji są wybitni eksperci…

View original post 386 słów więcej

 


.Zaczynamy od rozgrzewki biegowej na dziesięć zdrowasiek i nie rzucim ziemi, skąd nasz ród. #Remanent2019

Kmicic z chesterfieldem

Powinniśmy jak najszybciej zdekoncentrować sytuację medialną w Polsce, ponieważ ona nie spełnia standardów europejskich” – podkreśla minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Piotr Gliński mówiąc o planach kierowanego przez siebie resortu na najbliższe lata.

Minister zaznaczył, że stosowny projekt jest już od dawna gotowy i czeka tylko na odpowiednią polityczną decyzję. Partia rządząca od początku twierdzi, że media w Polsce, a w szczególności prasa, są opanowane przez koncerny zagraniczne, co wpływa na wolność owych mediów.

Z tą opinią nie zgadza się między innymi były prezes TVP, członek Rady Mediów Narodowych, Juliusz Braun. „To, co mówi minister Piotr Gliński można czytać jako pogróżki pod adresem mediów. Rząd chce po prostu osłabić silne media” – mówi Braun w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl, dodając, że „w Polsce „tak naprawdę nie ma zmonopolizowanych mediów. Widocznie minister kultury jest źle poinformowany.”

Poza planami dekoncentracji mediów, kierowane przez Glińskiego ministerstwo kultury w ciągu najbliższych…

View original post 1 513 słów więcej