Tag Archives: Marek Czyż

1/ Kontrola mediów publicznych to ich być albo nie być

Bez mediów o olbrzymim zasięgu nie dotrą do ludzi.

I zabraknie możliwości kształtowania narracji, kontrolowania przepływu informacji i wpływania na opinię publiczną.

Trafią na śmietnik historii.

2/ Rozumieją siłę mediów i starają się ją wykorzystać

Lekceważenie ich zdolności do siania burzy jest błędem.

Knucie, szczucie, obrzucanie błotem i manipulacje to ich druga natura. Kłamstwo przychodzi im naturalnie.

Potrafią kłamać w żywe oczy. Nawet im brewka nie drgnie.

3/ Kontrolując media, kontrolują historię i przyszłość.

Mogli wybrać, co chcą pokazać, a co ukryć.

To wpływało na postrzeganie rzeczywistości przez opinię publiczną. Na korzyść pis, oczywiście.

4/ Mogli upiększać rzeczywistość

Wróćcie myślami do tegorocznej kampanii.

Wykorzystywali media do przedstawiania swoich „osiągnięć” i atakowania przeciwników.

I nie byli subtelni, to była chamska propaganda.

5/ Wykorzystywali media do ukrywania swoich błędów, porażek i afer

W opinii „zwykłego człowieka” pis nie popełniał błędów.

Rządowe media pomagały im w utrzymaniu pozytywnego wizerunku w oczach opinii publicznej.

Ileż to wrzucili tematów przykrywających ich problemy…

6/ Kontrolując media publiczne, mogli manipulować dyskursem publicznym

No właśnie. Mogli ustalać, co pojawia się w debacie publicznej.

I co się pojawiało? Rzeczy wygodne dla nich, niewygodne dla ich przeciwników.

Przypadek?

7/ Szczucie na innych To coś, w czym te media były „dobre”.

Mogli mieć „czujne dziennikarskie oko” na swoich przeciwników.

Krytykowali i dyskredytowali konkurencję za pośrednictwem mediów publicznych.

Przemysł nienawiści i pogardy.

8/ Kontrolowanie mediów pomogło ograniczać głosy sprzeciwu Mogli tłumić krytykę i sprzeciw.

Tworzyli wizję powszechnego poparcie dla ich działań.

Zobaczcie, jakie poparcie dostali, pomimo wszystkich afer.

Afer, których media rządowe nie pokazały.

Podsumowując:

Kontrola nad mediami publicznymi pozwalała na tworzenie i kontrolowanie narracji.

Dzięki zatruwaniu ludzkich umysłów zdobywali poparcie i ukrywali afery. Na szczęście to już koniec.

Teraz będą wyli.

Wielkie zmiany w TVP. Jest nowy prezes telewizji publicznej

Tomasz Sygut jest nowym prezesem TVP. W swojej karierze był m.in. wicedyrektorem TVP Info i sekretarzem programowym TVP Polonia. Miał on już przejąć obowiązki od swojego poprzednika z nadania PiS.

Więcej o tym, jak planowano i odzyskano TVP >>>

 


1. Jutro – dopiero jutro! – pierwsza „tygodnica” zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska, a już:

2. In vitro przegłosowane i wchodzi w życie – ile par zdąży mieć dzieci, w kontekście minionych lat, kiedy tysiącom się nie udało i już nie uda;

3. Macierewicz już zakończył wysadzać tupolewy i parówki, (a niedługo przestanie zatruwać umysły i serca Polaków);

4. Dariusz Joński został przewodniczącym komisji śledczej ds. wyborów kopertowych;

5. Donald Tusk zdążył odblokować miliardy złotych z Unii;

6. TVP PRZEPROSIŁA (niezwłocznie, przyznajcie) pp. Brejzów za przestępstwo Pereiry (wykorzystywanie Pegasusa, szkalowanie, fałszowanie materiałów z nielegalnych podsłuchów) – przeprosiła, ale przecież to przestępstwo, na przeprosinach (i wpłaceniu 200K) się nie skończy. Ktoś tu będzie miał proces i ktoś pójdzie siedzieć;

7. Adam Bodnar zabrał się za przywracanie porządku prawnego, wdrażanie dyrektyw i postanowień TSUE, powrót do Polski praworządnej i przyłączenie Polski do prokuratury europejskiej. Dobiera sobie armię doskonałych prawników – wyobraźcie sobie, co byśmy zrobili, gdyby nie Oni – nieugięci, rzetelni, kompetentni sędziowie, prokuratorzy, konstytucjonaliści, mecenasi. Chapeau bas, panie i panowie w togach!

8. Mecenas Giertych składa do prokuratury zawiadomienie za zawiadomieniem o podejrzenie popełnienia przestępstwa – Zbigniew Z., grupa trzymająca władzę, a to dopiero początek;

9. Barbara Nowak odeszła na zieleńsze pastwiska i przestała się pastwić nad dziećmi, nauczycielami i dyrektorami szkół małopolskich;

10. Dzisiaj, dnia szóstego, Donald Tusk zapowiedział przyspieszenie akcji. Wszystko wskazuje na to, że siódmego dnia nikt nie pójdzie odpocząć.

Media społecznościowe wspierają władzę, podpowiadają tematy, patrzą władzy na ręce.

Chwilo, trwaj, jak powiedział niemiecki (ukłony dla prawej strony tt) poeta.

Po prawie tygodniu przymiarek rząd Tuska w końcu zabrał się do pracy. Od razu widać, że premier będzie musiał swojego folwarku przypilnować sam, bo jak go nie ma, to wszystko się jakoś ślimaczy.

Więcej o Donaldzie Tusku >>>

Jak czytamy w Oko.press, już w czwartek będziemy mogli obejrzeć odmienione „Wiadomości” TVP. O godzinie 19:30 przed telewizorami zobaczymy Marka Czyża, który wyleciał ze stacji tuż po tym jak stery objął Jacek Kurski.

Więcej o TVP, którą z gadzinówki trzeba zrobić telewizję publiczną >>>

 


PiS nie spadł z nieba

Kilka chwil potem, gdy Sejm zdecydowaną większością głosów wybrał Donalda Tuska na premiera rządu i po spontanicznym odśpiewaniu hymnu państwowego, na mównicę sejmową wdarł się prezes PiS Jarosław Kaczyński i w obecności wszystkich posłów nazwał Tuska niemieckim agentem. Myślałem, że sala zapłonie ze wstydu i oburzenia, ale nie! Ławy poselskie PiS- były zadowolone. 194 Kaczyńskich, Czarnków, Smolińskich et consortes miało na gębach wypisaną dziką satysfakcję. PiS-owcy potwierdzili najgorsze o sobie opinie. Obywatelom zaskoczonym ich zachowaniem zwracam uwagę, że PiS nie spadł z nieba! Wykluwał się, rósł latami – gdy nikt nie reagował na ich kłamstwa, gdy wielu na związkach z nimi budowało swoją przyszłość. PiS znalazł w Polsce przyjazne środowisko, na którym wyrósł niczym rak rozlewający się po całej tkance społecznej.

Osiem lat trwało, aż znalazł się jeden, który wymyślił na tę zarazę lekarstwo. Nie jakieś skomplikowane, zawiłe. Ono było właściwie powszechnie znane, było wprost na wyciągnięcie ręki – trzeba je było tylko dostrzec. Pierwszą receptę na tę miksturę podał do publicznej wiadomości mistrz Antoni Słonimski: – Jeśli nie wiesz, jak należy się w jakiejś sytuacji zachować, na wszelki wypadek zachowaj się przyzwoicie. Tusk tak właśnie się zachował. Objechał Polskę wzdłuż i wszerz, rozmawiał z obywatelami o ich problemach, poznawał ich lęki, dzielił ich nadzieje. Nie kłamał, nie oszukiwał, zachowywał się przyzwoicie.

To był ostatni dzwonek! Było już bardzo blisko, żeby PiS założył całej Polsce kaganiec i uwiązał łańcuchem do budy. Podłość znaczyła teraz przyzwoitość, złodziejstwo – zaradność, buta dumę. Ich premierowi kłamstwo weszło w krwioobieg. To środowisko jest chore z nienawiści do wszystkiego, co nie jest PiSem. Tego dnia jednak Kaczyński osiągnął coś, co wydawało się już niemożliwe – osiągnął kolejny szczyt swojego chamstwa. Nie zwracając uwagi na powagę chwili, na marszałka Sejmu, którego zignorował, a tym samym spostponował, z mównicy sejmowej nazwał nowo wybranego premiera polskiego rządu „niemieckim agentem”.

Rozumiem, że premier Tusk nie chce z kimś takim ciągać się po sądach, ale na pewno w zasięgu możliwości Marszałka Sejmu leży przywrócenie elementarnego porządku w Izbie. A ten porządek oznacza, że Kaczyński jest tylko jednym z 460 posłów. Nie ma żadnych powodów, żeby korzystał z jakichkolwiek przywilejów – od osobistej ochrony na terenie Sejmu, aż po służbową toaletę na marszałkowskim zapleczu. Do czasu oczywiście, aż na wniosek prokuratury rozliczającej osiem lat jego rządów, Sejm nie pozbawi go immunitetu.

Barbara Nowacka nową minister edukacji. Takie ma plany ws. lekcji religii w szkole

– Dwie godziny lekcji religii to jest przesada, bo mają tej religii dzieci więcej niż innych przedmiotów – odpowiedziała Nowacka. – Moja propozycja będzie polegała na ograniczeniu lekcji religii do jednej godziny płatnej z budżetu państwa. Jeżeli będzie decyzja samorządu, rodziców, że chcieliby tych godzin więcej – będzie to ich decyzja, w tym decyzja finansowa – dodała nowa szefowa MEN.

Więcej o reformie Barbary Nowackiej >>>

 


1 maja Donald Tusk zamieścił w mediach społecznościowych wymowny wpis dotyczący jesiennych wyborów parlamentarnych. Napisał, że “polscy patrioci potrafią mądrze zwyciężać” i przytoczył w związku z tym dwie historyczne daty.

Więcej o zwycięstwie, jakie czeka nas na jesieni >>>