PiS, choć wygrał wybory, stracił władzę. Wraz z krzepnięciem rządów koalicji 15 października partia traci kolejne przyczółki w szeregu instytucji, jakie opanowała w ciągu ostatnich ośmiu latach, poczynając od TVP. Nie ma w tym jeszcze żadnej wielkiej tragedii: w demokracji normalne jest to, że czasem ma się władzę, a czasem jest się w opozycji.

Esej Jakuba Majmurka >>>