Ryszard Terlecki (PiS) opublikował w social mediach felieton na temat planów opozycji zmierzających do obalenia rządu PiS i przejęcia władzy nad krajem. Poruszył w nim też kwestię ratyfikowania planu odbudowy Unii Europejskiej.

Więcej o Terleckim, który ma niewątpliwie nasrane >>>

„Jak zrobić, żeby i rubelka zarobić, i cnoty nie stracić”. Wokół tego celu kręcą się działania wszystkich partii rządzących dzisiejszą Polską. Prawicowo-populistyczną „cnotą” w tym równaniu jest zachowanie prawa do odchodzenia od demokracji, likwidacji wolnych mediów, przejęcia pełnej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości, rozszerzania roli Kościoła katolickiego. Przysłowiowy „rubelek” to miliardy unijnych dotacji i tanich pożyczek, które spadną na rządzących niczym manna z nieba i pozwolą kupić kolejną kadencję w wyborach parlamentarnych 2023 i prezydenckich 2025.

Felieton Krzysztofa Hoffmanna >>>

Ten układ władzy przestał być dla nas groźny. Oczywiście on będzie gnił i to będzie nieprzyjemne i szkodliwe, ale widać jak na dłoni, że obóz władzy znalazł się na mieliźnie. Impet, który ta władza miała w pierwszej kadencji, osłabł. Oczywiście ten schyłek może jeszcze potrwać dwa lata, ale władza już nie ma zębów, co nie oznacza, że na arenie międzynarodowej przestaną nas ośmieszać – mówi prof. Marek Migalski, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. I dodaje: – Gdybym miał dziś podpowiedzieć opozycji główne hasło wyborcze, zwłaszcza gdyby szła pod jednym szyldem w ramach wspólnej koalicji, to postawiłbym właśnie na rozliczenie ekipy rządzącej. Kwestie społeczne, gospodarcze, geopolityczne są drugoplanowe wobec rozliczenia tej grupy, którą coraz częściej można określać jako „komuniści i złodzieje”.

Co powinna robić opozycja?
Właściwie wystarczy tylko hasło „rozliczyć złodziei i bandytów”. Gdybym miał dziś podpowiedzieć opozycji główne hasło wyborcze, zwłaszcza gdyby szła pod jednym szyldem w ramach wspólnej koalicji, to postawiłbym właśnie na to.

Kwestie społeczne, gospodarcze, geopolityczne są drugoplanowe wobec rozliczenia tej grupy, którą coraz częściej można określać jako „komuniści i złodzieje”. Dla coraz większej liczby wyborców rozliczenie obecnie rządzących jest najsilniejszą emocją społeczną. Jeżeli opozycja tej emocji nie obsłuży, to ci wyborcy mogą zostać po prostu w domu.

Wywiad z prof. Markiem Migalskim >>>