Po wielu odroczeniach, po manipulowaniu składem, po rozprawie, w której wiceprokurator stanu wojennego przepytywał rzecznika praw obywatelskich – człowieka pełniącego jeden z ostatnich urzędów demokratycznej Polski – po wezwaniach mgr Przyłębskiej, by to coś, co orzeka, nazywać Wysokim Trybunałem, w końcu, przy udziale dublera, orzekli.

Co orzekną, wiadomo było od dawna.

Felieton Fryderyka Zolla >>>

Żeby zdobyć dziesiątki milionów złotych państwowej dotacji, przyjaciel Adama Hofmana z “układu wrocławskiego” szukał wsparcia Akademii Sztuki Wojennej i MON. Pomógł mu – nie za darmo – były rzecznik resortu obrony Bartłomiej Misiewicz.

Więcej o układzie wrocławskim >>>

OKO.press przypomina. “Ksiądz potwierdził, że brał dzieci na kolana, podczas lekcji religii dzieci przybiegały, obejmowały go, on również je przytulał, głaskał, zdarzało się, że i pocałował. Dzieci były szczęśliwe, zadowolone. Nie było w tym podtekstu seksualnego” – tak prokurator Stanisław Piotrowicz w 2001 roku bronił sprawcy molestowania 6 dziewczynek.

Sylwetka odrażającego Piotrowicza >>>