Obydwa orzeczenia Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego ws. wygaśnięcia mandatów Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego zostały podjęte przez niesąd (jak orzekł swego czasu o tej izbie TSUE), a decyzje Izby należy uznawać za niebyłe.

Taki prawny matrix fundnął nam PiS.

Zatem Szymon Hołownia nie musi sobie niczego wyrzucać, podjął właściwą decyzję o wygaśnięciu mandatów dwóch pisowskich przestępców.

Teraz musi tylko czekać na decyzję Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN, która jest legalna, a jej decyzje obowiązujące. Będzie to zresztą tylko formalność, bo Hołownia nie popełnił żadnego błędu dotyczącego przestępców PiS.

Można tylko wzruszać ramionami, jakimż to indolentem jest prezydent, że ułaskawił pisowców z nieprawomocnym wyrokiem, aby przestępcy mogli zostać ministrami.

Zastanówmy się, jaką moralność ma Duda, który świadomie dopuścił się bezprawnego ułaskawienia, by przęstępcy zarządzali najważniejszym resortem bezpieczeństwa obywateli.

Toż to horror.

Obecnie od Hołowni wymagajmy twardego trwania przy słusznej decyzji, nie układania się z nikim z PiS, bo im o to chodzi, aby przewrócić Polskę i najprawdopodobniej doprowadzić do wojny domowej.

O delegalizacji PiS pisze Eliza Michalik >>>

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są przestępcami. Osobami skazanymi prawomocnym wyrokiem sądu — mówi marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Więcej wypowiedzi Hołowni i Adama Bodnara o przestępcach PiS >>>