Ryszard Brejza przyznaje, że do Rządowego Programu Odbudowy Zabytków nie zgłaszał żadnych sakralnych zabytków. Zrobił to powiat inowrocławski i dostał dofinansowanie dla bazyliki pw. Najświętszej Marii Panny w mieście.

– Niewątpliwie środki są potrzebne na remont dachu, który przeciekał, nie podważam tego. Ale uczciwiej byłoby nazwać to programem wsparcia na obiekty sakralne. Jednym by się to podobało, innym nie. Ja bym to rozumiał. Wiedziałbym, jaki wniosek złożyć. Nie na kamienice rozpadające się w Inowrocławiu, które mogą być teraz wykorzystane w kampanii wyborczej. Przeciwnicy z PiS będą przyjeżdżali i wskazywali na ruiny w centrum miasta i kto jest winny? Prezydent. A jak przychodzi do wsparcia finansowego, to chowają się po krzakach i dają swoim. Domagam się uczciwości i przyzwoitości – mówi.

Artykuł o programie Kapliczka+ >>>

Felieton Przemysława Szubartowicza >>>

Kiedy zapytałam jednego z ludowców, jak postrzega Hołownię, odparł, że ów przekroczył granicę śmieszności, co w przypadku polityka jest zabójcze. Hołownia dystansował się od PO, bo obawiał się, że zostanie zwasalizowany przez Donalda Tuska. Tymczasem obecnie wiele wskazuje na to, że może zostać połknięty przez PSL.

W grudniu ubiegłego roku Tusk oferował Hołowni złote góry za wyborczy sojusz, bo sondaże dawały takiemu połączeniu koszulkę lidera i odskoczenie PiS-owi na co najmniej kilka punktów procentowych. Teraz Hołownia musi bronić swojej pozycji w relacji z równie słabym (choć bogatszym i z mocnymi strukturami) partnerem. Stąd przebieg tej kariery politycznej jako żywo przypomina znaną z literatury frazę o złotym rogu i sznurze.

Felieton Karoliny Lewickiej >>>