Znani polscy artyści nagrali film nawiązujący do Strajku Kobiet. W otoczeniu czerwonych błyskawic opowiedzieli, w jaki sposób wspierać kobiety, żeby nie zabierać im głosu i nie narzucać swojej woli.
Na kanale The Girl Who Fell On Earth na YouTubie pojawił się film z udziałem znanych polskich artystów. Aktorzy, muzycy i pisarze nagrali apel do mężczyzn w formie poradnika. Mówią w nim, w jaki sposób być fair wobec kobiet i jak je wspierać.
PODSIADŁO, GAJOS, STUHR I INNI W PORADNIKU „OD FACETÓW, DLA FACETÓW”
W nagraniu poradnika „od facetów, dla facetów” wzięło udział grono świetnych polskich artystów. W otoczeniu nawiązującym do strajków i ozdobionym przez czerwone błyskawice kadrze tekst Stankiewicza czyta Dawid Podsiadło, Janusz Gajos, Bartłomiej Topa, Mateusz Damięcki, Tomasz Organek, Sławek Uniatowski, Michał Rusinek, Czesław Mozil, Jerzy Radziwiłowicz, Robert Makłowicz, Igo Walaszek, Mariusz Szczygieł, Andrzej Wrona, Marcin Orliński, Piotr Stankiewicz, Radek Łukasiewicz, Łukasz Orbitowski i Maciej Stuhr.
Jak słyszymy we wstępie filmu:
Wielu z nas chce wspierać kobiety w tym, co się dzieje. Ale warto zastanowić się, jakie wsparcie jest potrzebne, a jakie jest tylko powielaniem stereotypów i karmieniem ego.
Poradnik zawiera 13 krótkich punktów, które jednocześnie są radami, w jaki sposób być prawdziwym wsparciem dla kobiet w tym szczególnym dla nich czasie. Oto one:
- Nie przemawiajmy do kobiet. Mówmy do innych mężczyzn.
- W szczególności mówmy do tych mężczyzn, którzy nie ogarniają tematu. Mówmy, żeby ogarnęli, i temat i siebie. Jeżeli uważamy się za sojuszników kobiet, to nie jest naszym zadaniem do czegokolwiek kobiety przekonywać. Naszym zadaniem jest przemówić do rozumu tym mężczyznom, którzy nie ogarniają.
- Bądźmy dorośli – gimnazjum już się skończyło. Nie sprowadzajmy sprawy do absurdu, gdy tylko nam wygodnie.Przestańmy mówić w imieniu kobiet, nie zabierajmy im głosu, nie sugerujmy, że lepiej od nich wiemy, o co chodzi w ich walce o ich prawa. I serio, darujmy sobie dobre rady.
- I nie, mężczyzna nie ma milczeć, ma sporą pracę do wykonania. Nad sobą i nad innymi mężczyznami.
- Nasza rola polega na tym, żeby wreszcie posłać na śmietnik historii tę przeklętą “męską szatnię”. Słyszysz głupie żarciki w męskim gronie – reaguj. Widzisz kretyńskie zachowania – reaguj.
- It’s not about us, men. Tutaj nie chodzi o nas. Wszelkie próby wyjaśniania, czy komentowania sprawy kobiecej, przez kategorie męskich oczekiwań czy wyobrażeń to jest podważanie tej sprawy.
- Świat nie ma już wracać do żadnej „normy”. Chodzi właśnie o to, że nasze myślenie o naszym miejscu w życiu i świecie wywraca się do góry nogami. I to nie jest przypadek, to jest sens tego, co się dzieje. I to właśnie mamy wziąć na klatę.
- Nie wysuwajmy wobec kobiet żądań czy oczekiwań. To nie jest czas, żeby stawiać warunki. Albo wspierasz, albo nie. Proste.
- Nie oczekujmy profitów, punktów procentowych, pogłaskania po główce, jacy to jesteśmy postępowi. Niech nam wystarczy, że staniemy po właściwej stronie herstorii. To jest naprawdę dużo.
- Tutaj nie chodzi o nas, owszem, nie jest łatwo być postępowym mężczyzną we współczesnym świecie. W szkole tego nie uczą. Zgadzam się. Ale ten ciężar musimy wziąć na siebie. Przestańmy przerzucać go na kobiety, że one mają wyjaśnić, przytulić i otoczyć miłością.
- Nie dajmy się zwieść temu, że w Konstytucji jest napisane, że mężczyźni i kobiety są równi. Nasze doświadczenia w tym społeczeństwie dzieli przepaść.
- Edukujmy się! Profile “Feminist United”, Federa, Ogólnopolski Strajk Kobiet, Codziennik Feministyczny, czy Aborcyjny Dream Team. Chcemy być sojusznikami kobiet? Nie zmuszajmy ich do tracenia czasu, energii i nerwów na tłumaczenie nam tego, co dla nich jest oczywiste.
- Jak widzicie, wszystkie te grzechy mamy dobrze przemyślane, bo wszystkie je popełnialiśmy. To nie powód do dumy, ale też nas nie dyskwalifikuje. Bądźmy tą zmianą, którą chcemy zobaczyć w świecie, tak. Ale żadnej zmiany nie robią ludzie bezgrzeszni, bo takich nie ma.
Koronawirus i trumpizm odbiły się negatywnie na kondycji Unii Europejskiej. Czy Wspólnota poradzi sobie z ideologicznym sporem o zakres suwerenności państw? – zastanawia się „Sueddeutsche Zeitung”.
„Ponownie pojawił się pomysł powstania trzonu Europy, założenia Unii na nowo lub jej kontrolowanego zmniejszenia. Byłby to jednak gorzki finał koszmarnej ery Trumpa, gdyby Europa musiała teraz zapłacić cenę za populistyczny nacjonalizm” – pisze w konkluzji Stefan Kornelius w „Sueddeutsche Zeitung”.
Więcej o wypieprzeniu Polski i Węgier z Unii Europejskiej >>>
Polexit Jarosława Kaczyńskiego będzie brexitem w wersji dla niewolników – pisze Cezary Michalski. Obecność w Unii, która w jakimkolwiek stopniu będzie wiązała mu ręce przy budowie „suwerennego zamordyzmu”, Kaczyński uważa za stratę czasu. Podejmuje kolejne decyzje mające zmienić rachunek zysków i strat wynikających z naszej obecności w Unii, aby w ostateczności przedstawić polexit jako „wymuszony przez dyktat Brukseli” i „opłacalny dla Polski”. I by dokończyć polexit tak jak Hitler rozpoczął wojnę – kłamiąc swojemu narodowi, że został do tego zmuszony.
Znakomity esej Cezarego Michalskiego >>>
McCleofas 