“Poucza” przesłuchującą go panią prokurator, nie podpisuje własnych zeznań, nie stawia się przed sejmową komisją.

To oczywiste, że gra na przedłużenie swojej sprawy, żeby zdążyć wystartować w wyborach do Parlamentu Europejskiego i schować się za immunitetem. Nie ma do stracenia nic – może tylko wygrać. Jego zwycięstwem będzie uniknięcie odpowiedzialności, przegraną – bezwzględne więzienie.

Felieton Elizy Michalik >>>